Miłośnicy Konstancina

Z dziejów Papierni w Jeziornie

Jeziorna była wsią znaną od średniowiecza. Przez następne stulecia była wiejską gminą. Od 1969 r. jest dzielnicą miasta Konstancin-Jeziorna. W Jeziornie, nad rzeką Jeziorką od XV wieku działał młyn, a prawie dwieście sześćdziesiąt lat temu, w 1760 roku powstała Papiernia. Początkowo był to młyn wodny, w którym „czerpano papier”. Następnie powstała manufaktura produkcji papieru. W kolejnych latach Fabryka rozbudowywała się, zmieniała właścicieli, dokupiono drugi młyn nad górnym stawem. W latach 1817-1830 właścicielem Papierni był Józef Krzyczewski, wójt Jeziorny, zatrudniał wówczas 100 pracowników. Na czerpanym papierze z Jeziorny została zapisana Konstytucja 3 Maja w 1791 r. i dokumenty Sejmu Czteroletniego.

Mijały kolejne lata, złotym okresem dla Papierni był czas, kiedy stanowiła własność Banku Polskiego, (1830-1869), pierwszego polskiego banku na ziemiach Królestwa Polskiego. Nastąpiła wówczas rozbudowa fabryki, dokonano dużych inwestycji w nowe maszyny papiernicze, miedzy innymi w 1857 r. powstała walcownia do glansowania papieru, co pozwoliło na wytwarzanie kolorowego glansowanego papieru, używanego do tworzenia wycinanek. Uważa się, że ten kolorowy papier mógł być dostarczany na wsie drogą handlu wymiennego, za szmaty potrzebne do produkcji papieru. Dr Antoni Śledziewski, znawca i kolekcjoner papierowych wycinanek, uważa, że Papiernia w Jeziornie jest kolebką wycinanki, sztuki ludowej typowej dla Mazowsza. W Fabryce Papieru pracowało wówczas na stałe ponad 200 robotników i 100 dorywczo. Wybudowano domy dla oficjalistów, zorganizowano szpital na 12 łóżek.

Kolejny etap historii Papierni rozpoczął się w 1887 roku, kiedy Papiernię kupiło Akcyjne Towarzystwo Mirkowskiej Fabryki Papieru z Mirkowa nad Prosną, które razem ze specjalistami „od papieru” przywiozło ze sobą nową nazwę „Mirkowska”. Nowi właściciele to Kronenbergowie i Natansonowie, którzy rozbudowali fabrykę i uruchomili  produkcję papieru maszynowego na dużą skalę. Rozbudowali również osadę dla pracowników – nowoczesne osiedle z budynkami z czerwonej cegły, zaprojektowane przez ówczesnych znanych architektów, panów Jana Wąsowicza i Stefana Szyllera. Mieszkania były bezpłatne, mieszkańcy korzystali z łaźni, pralni i magla. W osiedlu funkcjonował sklep i przedszkole. Powstała także siedmioklasowa, bezpłatna szkoła powszechna. W szpitalu uruchomiono porodówkę, ambulatorium i aptekę. Wybudowano również Dom Ludowy, gdzie działało kino „Mirków’. Osiedle to istnieje do dzisiaj.

Wtedy też, w 1909 r. został zbudowany kościół pw. św. Józefa. Plac pod kościół ofiarował Edward Natanson, natomiast świątynię zbudowano ze składek wiernych.

W Mirkowskiej Fabryce Papieru pracowało już wtedy 1000 pracowników, wytwarzając 15 milionów funtów papieru rocznie, papier w większości eksportowano, przede wszystkim na rynki rosyjskie.

W czasie trwania I-szej wojny światowej, wystąpiły trudności w zakupie surowców do produkcji papieru, odnotowano duże zniszczenia i w 1916 r. produkcja papieru stanęła.

W latach międzywojennych Fabryka Papieru prosperowała, a dzięki powszechnemu użyciu prądu elektrycznego maszyny parowe zamieniono na elektryczne. Zbudowano wtedy bocznicę kolejową z Mirkowa do Piaseczna, znacznie ułatwiającą transport z i do fabryki.

Na początku II-giej wojny światowej, w 1939 roku Niemcy przejęli majątek Natansonów i Fabrykę Papieru w Jeziornie. Pracownicy ulegli rozproszeniu, wywieziono maszyny, wysadzono też jaz na Jeziorce, spiętrzający wodę.

Po wojnie, w 1945 r., Mirkowska Fabryka Papieru została znacjonalizowana.Nastąpił nowy etap jej rozwoju. W Polsce Ludowej jej nazwa to Warszawskie Zakłady Papiernicze. W czasach największej swojej świetności zatrudniała 2200 pracowników, a produkcja papieru wynosiła 84 tys. ton rocznie. Ciekawostką jest, że po wojnie większość polskich dzieci pisała w zeszytach z Mirkowa, to charakterystyczne zeszyty w niebieskich okładkach, w kratkę, w linię i gładkie, często z dołączoną kartką bibuły, do wysuszania pisma atramentowego.

W późniejszych latach utworzono również Muzeum Papiernictwa, które przez długie lata prowadziło lekcje muzealne z zakresu nauki ręcznego czerpania papieru, dla młodzieży szkolnej, a nawet dla studentów dziennikarstwa.

W 1995 roku w ramach Programu Powszechnej Prywatyzacji, udziały Warszawskich Zakładów Papierniczych zostały wniesione do Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Wykupił je fiński koncern papierniczy Metsa Tissue, który początkowo ograniczył produkcję, następnie zaprzestał wszelkich inwestycji i w przeciągu 12 lat doprowadził do zamknięcia Papierni.

Towarzystwo Miłośników Piękna i Zabytków Konstancina w 2014 r. wystąpiło do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Warszawie, ze społecznym wnioskiem z urzędu o wpisanie najstarszych, zabytkowych budynków papierni do Rejestru zabytków. Konserwator wpisał Fabrykę Papieru na listę zabytków, niestety właściciel najstarszych zabudowań fabryki odwołał się do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i wpis cofnięto, zlecając Konserwatorowi nowe ekspertyzy. Naszym sukcesem jest ostateczna decyzja z 14 11. 2014 r. o wpisie zespołu budowlanego tzw. papierni dolnej wraz z otoczeniem do rejestru zabytków. W następnym, 2015 r., udało się również doprowadzić do wpisania do rejestru zabytków układ urbanistyczny osiedla robotniczego „Mirków”- wraz z zespołem budowlanym.

W 2012 r. na zlecenie właściciela Papierni, Metsa-Tissue oraz Platan Group – zorganizowano Warsztaty Charette, prowadzone przez warszawskich urbanistów i i architektów z pracowni MAU, którzy przedstawili wizję rewitalizacji terenów Starej Papierni. Ich zdaniem tereny pofabryczne pozwalają na stworzenie wielofunkcyjnej dzielnicy miasta o randze regionalnej. Niestety, jak do tej pory stare budynki papierni nie są zabezpieczone i niszczeją.

Towarzystwo Miłośników Piękna i Zabytków Konstancina im. Stefana Żeromskiego uważa, że ten wielki kompleks przemysłowy o ciekawej architekturze postindustrialnej zasługuje na rewaloryzację i włączenie w życie mazowieckiego uzdrowiska Konstancin-Jeziorna.

Opracowanie:  dr n. med. Hanna Winogrodzka-Szaflik